Z danych przedstawionych dzisiaj przez Ministerstwo Zdrowia po weryfikacji porozumień ws. podwyżek do której zobowiązał się on w zeszłym tygodniu wynika, że w 75 procentach placówek wzrost płac wahał się od 200 do 1000 zł brutto, czyli średnio 370 zł brutto.

Jednak w większości przypadków nie wynikały one z kwot przeznaczonych w lipcu na renegocjacje kontraktów. Według Ministra Zdrowia pieniądze zostały przekazane do placówek ale życie pokazało, że tylko w 1/3 placówek wykorzystano je na realizację podwyżek. Ponieważ nie były to pieniądze „znaczone”, celowo przeznaczane na te grupy, dlatego wielu dyrektorów placówek nie czuło się zobowiązanymi przekazać je na wzrost wynagrodzeń. Fizjoterapeuci oczekują, że resort zdrowia wywrze presję na dyrektorów, by jednak przyznali podwyżki w wysokości, których się domagają. Na przyszły tydzień zapowiedziano powtórne spotkania placówek w NFZ, których pracownicy niewiele lub nic nie dostali i pierwsze spotkania dla tych placówek, których pracownicy do tej pory spotkań nie mieli. W naszym interesie leży dopilnowanie ile pieniędzy przekazał NFZ i czy właściwie zostały rozdysponowane przez zarząd czy dyrektora. Powodzenia!!!!! Tak na marginesie Pan Minister opuścił dzisiejsze spotkanie z Komitetem Protestujących po 20 minutach....... .Co o tym sądzić!!!!

Krajowa Rada Fizjoterapeutów wyrażając sprzeciw dyskryminacyjnemu traktowaniu fizjoterapeutów,którzy walczą o godne wynagrodzenie odpowiednie do ich kompetencji i obowiązków, skierowała wniosek do Trybunału Konstytucyjnego. Celem jest zaskarżenie przepisów dyskryminujących fizjoterapeutów w obszarze finansowym.

Czytaj tu