Niestey pewne czynniki decyzyjne w naszym Państwie na siłę próbują uszczęsliwić zarówno fizjoterapeutow jak i pacjentów.

Tworząc nowy projekt nowelizacji ustawy o zawodzie fizjoterapeuty w którym zapisuje się mozliwość odmowy wykonania zabiegu ze względu na konflikt z sumieniem (notabene, zapewne jutro, czyli 19.05 autorzy nowelizacji łaskawie sie z tego zapisu wycofają) likwiduje sie samorząd zawodowy (sól w oku obecnego ministra zdrowia) i sprowadza sie fizjoterapeute do posłusznego niewolnika wykonujacego zalecenia lekarza, tak naprawdę tworzy się nowa ustawę zmieniając jej podstawowy sens. A wszystko to w imię dobra pacjenta, co za przewrotność i perfidia. Według zapisów nowego projektu kontrolę nad działalnością fizjoterapetów bedzie sprawować komisja powołana przez ministra zdrowia (notabene kilkadziesiąt artykułów mówiących o tym w projekcie), oraz jej organy terenowe przy wojewodach. Rejestr bedzie tworzony i prowadzony  przez ministerstwo zdrowia. Niestety te działania spowoduja likwidację, lub przejscie do szarej strefy kilkanaście tysiecy prywatnych gabinetów fizjoterapii, gdzie do tej pory pacjent mogł trafic bez zlecenia lekarskiego i otrzymywał szybką i fachową pomoc. To jest troska o zdrowie i życie pacjenta według autorów nowelizacji ustawy, który znowu tworzy prawny dziwoląg, tylko  w celu zapewnienia wąskiej grupie korporacyjnej świętego spokoju. Tak wygląda reforma ochrony zdrowia i troska o zdrowe spoleczenstwo poprzez tworzenie bezsensownych nowelizacji, oraz powoływanie aparatu represyjno- kontrolujacego fizjoterapeutów, którzy doskonale zrobiliby to we własnym gronie, eliminujac patologie systemu poprzez działania samorządu zawodowego. Niestety żadne logiczne argumenty nie dotarły do twórców projektu nowelizacji w czasie obrad Komisji Zdrowia. Stworzyli gniota prawnego w przeciągu kliku tygodni, zarzucając pośpiech przy tworzeniu konsultowanej przez ponad rok Ustawy, którą po posiedzeniu komisji trojstronnej podpisał Prezydent. Wygrywa polityczna wola, a nie troska o dobro pacjenta, społeczeństwa. Ustawa o Zawodzie Fizjoterapeuty nie jest "wyryta w kamieniu" panie ministrze , ale my pamiętamy ministrem się bywa, a czlowiekiem powinno się być.